Słowo na XXII Niedzielę Zwykłą Drukuj
sobota, 31 sierpnia 2013 21:55

 

"Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony."

 

Dzisiejsza Ewangelia przestrzega nas przed pychą. Pychą, która nie bez przyczyny jest wymieniana na pierwszym miejscu spośród siedmiu grzechów głównych, bo jest największym grzechem, jaki w ogóle człowiek może popełnić. Jest ona tym grzechem, który popełnił Lucyfer na początku świata; tym, który doprowadził do wypędzenia z raju Adama i Ewy.

Jakże często zdarza się spotkać ludzi, którzy uważają, że nie mają żadnych grzechów, że są w porządku, że niczego nie muszą w swoim życiu zmieniać. I chociaż ci ludzie często chodzą do kościoła i spełniają różne pobożne praktyki, to tak naprawdę Pan Bóg jest im niepotrzebny. Przecież jeżeli  uważam się za człowieka doskonałego, to po co mi jest potrzebny Pan Bóg i jego zbawienie?

To właśnie pycha podpowiada nam, że sami, bez Boga damy sobie radę w życiu. I dlatego, kiedy wszystko idzie nam dobrze tak trudno nam jest prosić Boga o pomoc. I czasami potrzeba naprawdę wielkich dramatów i wielkiego cierpienia, żebyśmy wreszcie zwrócili się do Boga.  Często dopiero wtedy, gdy nie mamy już żadnych możliwości działania.

Wszystkie ludzkie grzechy biorą się z pychy, z tego, że próbujemy układać swoje życie sami, bez Bożej pomocy. Że staramy się sam kierować swoim życiem. Że stawiamy siebie samych w miejscu Boga, że sobie samym oddajemy cześć i uwielbienie, że czynimy siebie sędziami czy też panami życia i śmierci.

Niech dzisiejsza Ewangelia będzie dla każdego z nas lekcją pokory. Powiedz dzisiaj Bogu: przepraszam, jestem grzesznikiem. Bez Ciebie, Boże, nic nie jestem w stanie uczynić. Proś o to, byś dostrzegając swoje talenty i zdolności potrafił z pokorą służyć za ich pomocą Bogu i ludziom.

 

 

ks. Michał Mościcki