
AL: Witam Cię Konradzie. W naszej parafii pracujesz od 5 miesięcy. Wiele osób zapewne chciałoby się dowiedzieć czegoś o nowym, młodym organiście. Czy udzielisz krótkiego wywiadu? KŚ: Oczywiście. Urodziłem się 19 lutego 1993 roku i tu ciekawostka - w tym samym dniu mam imieniny (20 lat minęło jak jeden dzień…). Pochodzę z Łukowa i tu też uczęszczałem do szkół: Szkoły Podstawowej Nr 1, Gimnazjum Nr 2 i 4 Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Pawła II. AL: Zapewne byłeś bardzo dobrym uczniem…? KŚ: Każdą szkołę ukończyłem z wyróżnieniem, czyli z czerwonym paskiem. Przyznaję, że byłem i jestem takim „dziobakiem”… po prostu lubię się uczyć. AL: To bardzo dobrze. A jak się zaczęła Twoja kariera organisty? KŚ: „Niby nic, a tak to się zaczęło…” Pewnego razu p. Artur Domański organista z mojej rodzinnej parafii pw. Św. Brata Alberta w Łukowie poprosił mnie na rozmowę. Powiedział, że słyszał o mojej grze na instrumentach klawiszowych. Odparłem, że grywam trochę na keyboardzie na różnych uroczystościach szkolnych (a było to w II klasie gimnazjum, był 2008 rok). Poprosił mnie, abym zagrał jakąś pieśń. I zagrałem. On na to: "no całkiem przyzwoicie" (śmiech…). I tak się zaczęło - pierwsza msza, potem druga, trzecia… I tak do stycznia 2013 roku grałem podczas nieobecności organisty, w każdym tygodniu przynajmniej raz i podczas miesięcznych urlopów w lipcu albo sierpniu. Pan organista polecał mnie różnym kolegom z innych parafii. Miałem przyjemność grać oprócz swojej Parafii w: Stoczku Łukowskim, w Parafii Trójcy Św. w Radzyniu Podlaskim, Wandowie, Staninie i w pozostałych trzech Parafiach w Łukowie. AL: A co przyczyniło się do dalszej chęci nauki gry na instrumentach klawiszowych? KŚ: Wszystkie msze, na których grałem były formą zastępstwa. W każdym przypadku jakoś radziłem sobie i nabierałem doświadczenia w harmonizacji pieśni i trafianiu w odpowiednie tonacje w dialogach z kapłanem. Wielkim wspomnieniem jest dla mnie jedna msza ślubna, którą zagrałem w Jeruzalu, czyli filmowych Wilkowyjach. I to wszystko skłoniło mnie do podjęcia nauki w Diecezjalnym Studium Muzyki Kościelnej w Siedlcach. AL: W chwili obecnej na którym jesteś roku? KŚ: 25 czerwca br. zakończyłem I rok nauki oczywiście z promocją do następnej klasy, ze średnią ocen 5,0! AL: A jak dowiedziałeś się o Parafii Warszawice i co skłoniło Cię do pracy w tejże Parafii? KŚ: O Parafii Warszawice dowiedziałem się w szkole, że poszukiwany jest tam organista i tak poprosiłem panią dyrektor o namiar na ks. proboszcza i udało się. AL: Czy zadowolony jesteś z pracy w naszej Parafii? KŚ: Szczerze? Nie zamieniłbym się już z żadnym organistą na parafię, bo czuję się tu naprawdę jak w domu. Ludzie i atmosfera supeeeeer :D AL: Dziękuję za miłą rozmowę i życzę przyjemnej pracy w naszej Parafii. KŚ: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich Parafian.

/Wywiad przeprowadziła Anna Lewandowska/
|